Mój pradziadek – bohater.
Wojenna odyseja Karola Jamnickiego
Brał udział w I wojnie światowej, służył w Legionach Polskich. Ranny w powstaniu wielkopolskim, kilka miesięcy później odznaczył się odwagą w wojnie polsko-bolszewickiej podczas walk o Grodno. Bił się o Wilno i Śląsk, a niemal dwie dekady później cudem przeżył tortury w więzieniu NKWD. Wojenną biografią Karola Jamnickiego, pradziadka naszej czytelniczki, można by obdzielić kilka osób.
– Nigdy nie poznałam pradziadka. Zmarł, gdy nie było mnie jeszcze na świecie. Na szczęście o swojej przeszłości wiele opowiadał wnukom, w tym mojemu tacie. Ciągle poszukujemy informacji i docieramy do nowych dokumentów, na podstawie których odtwarzamy losy dziadka – opowiada pani Karolina Jamnicka-Kondej.
Karol Jamnicki urodził się 20 października 1895 r. w Lubaczowie. W czasie I wojny światowej został wcielony do armii austriackiej, służył też w Legionach Polskich. Rok po odzyskaniu przez Polskę niepodległości poślubił Annę i zamieszkał w jej rodzinnej Sierczy koło Wieliczki. Tam przyszła na świat dwójka dzieci: Marysia i Karol junior.
Można przypuszczać, że żona i dzieci niezbyt długo cieszyły się obecnością męża i ojca w domu. Na przełomie 1919 i 1920 r. Karol Jamnicki walczył w powstaniu wielkopolskim i został ranny w obie nogi. Od października 1919 do lipca 1921 r. służył w 14 Wielkopolskim Pułku Artylerii Lekkiej jako dowódca plutonu. Przydzielono go do udziału w operacji, która miała odegrać decydującą rolę w wojnie z bolszewikami.
Wbrew popularnemu przekonaniu Armia Czerwona nie została całkowicie rozbita w Bitwie Warszawskiej. Możliwość wznowienia działań ofensywnych wciąż miały wojska Frontu Zachodniego gen. Tuchaczewskiego. Uderzenie zaplanowano na 25 września, jednak ruch bolszewików uprzedziła polska operacja, nazywana dziś niemeńską. 20 września rozpoczęto wielkie natarcie na Grodno. Ogniomistrz Karol Jamnicki trafił do oddziału mjr. Bernarda Monda, którego działania miały duże znaczenie dla walk o miasto. W nocy z 25 na 26 września grupę zaatakowały dwa pułki kozaków.
Z wniosku o nadanie Jamnickiemu Krzyża Walecznych można wywnioskować, że odznaczył się on wówczas wyjątkową odwagą: Ogniomistrz Jamnicki Karol dobrowolnie wraz z porucznikiem Mroczko udaje się w kierunku gdzie już w całej pełni rozwinęła się walka z napierającymi kozakami. Mimo najsilniejszego nieprzyjacielskiego ognia przychodzi i melduje gdzie najbardziej zagrożone punkty i umożliwia w ten sposób celowe i skuteczne otworzenie ognia z dwóch baterii, przyczyniając się w ten sposób do odparcia ataku nieprzyjaciela. Tej samej nocy Sowieci opuścili Grodno.
Bitwa nad Niemnem to także zacięte boje pod Wołkowyskiem i Lidą, której zajęcie zamknęło drogę odwrotu III Armii i praktycznie zakończyło całą operację. Historycy nie mają wątpliwości: wielka bitwa nad Niemnem była najważniejszym po Bitwie Warszawskim starciem wygranym przez Polaków w 1920 r.
Wojenna odyseja Karola Jamnickiego trwała dalej. Wziął on udział w walkach o Wilno oraz w III powstaniu śląskim. Po zakończeniu wojen o granice pozostał w Wojsku Polskim. Wrócił do Grodna, gdzie stacjonował 29 Pułk Artylerii Lekkiej. Sprowadził tu swoją rodzinę. Na świat przyszły kolejne dzieci: Jerzy i Janina. Karol był cenionym instruktorem w szkole oficerskiej dla podoficerów zawodowych w Bydgoszczy. W okresie przebywania w Grodnie został instruktorem i szefem jedynej baterii w Szkole Podchorążych Rezerwy Atylerii w Wilnie (Dywizjon Szkolny Podchorążych Rezerwy Artylerii – Okręg Korpusu Nr III).
Po agresji Sowietów na Polskę w 1939 r. Karol Jamnicki trafił do więzienia NKWD. Był tam głodzony i torturowany. W tym czasie zaginęła jego żona, której losy do dziś są nieznane – rodzina przypuszcza, że Anna mogła zostać wywieziona na Kołymę lub w inne miejsce na Syberii albo rozstrzelana jeszcze w Grodnie. Inna hipoteza jest związana z wywózką do niemieckiego obozu KL Ravensbrück. W 1946 r. kobieta została uznana za zmarłą. W latach wojny opiekę nad młodszym rodzeństwem przejęła najstarsza córka Maria.
Karolowi Jamnickiemu udało się uciec po zbombardowaniu więzienia w Grodnie przez Niemców w 1941 r. Na bosaka, skrajnie wycieńczony wrócił do domu. Wstąpił do okolicznej partyzantki, a w 1944 r. – do Ludowego Wojska Polskiego, w którym służył do momentu rozwiązania swojej jednostki.
Do LWP wcielony został także Karol Jamnicki junior. Wcześniej, w 1939 r., jako uczeń brał udział w obronie Grodna. Jak wynika ze wspomnień rodzinnych, w pewnym momencie trafił do sowieckiego obozu dla młodzieży w Woroneżu. Była to kara za to, że w szkole zdjął ze ściany portret Stalina i powiesił tam krzyż. Jako żołnierz LWP Karol junior walczył m.in. pod Lenino. Zginął tragicznie, w wieku 23 lat, rok po wojnie – został postrzelony w tył głowy przez wartownika w czasie referendum (sfałszowanego głosowania, w którym komunistyczna propaganda namawiała do głosowania „3 × TAK”). Karol senior zmarł w 1976 r. w Mirsku na Dolnym Śląsku.
Karolina Jamnicka-Kondej
Jestem prawnuczką starszego ogniomistrza Karola Jamnickiego. Od samego początku sformowania do 1939 był w 29 PAL. Chciałabym móc podzielić się z Państwem kilkoma pamiątkami po nim w postaci dokumentacji z 29 PAL oraz z obrony Grodna w 1920r i DYONU Szkolnego Artylerii OK.III. Wilno z siedzibą w Grodnie.
"Karol Jamnicki, syn Franciszka ur. 20.10.1985r w Lubaczowie. Wykształcenie: -Szkoła Podoficerów na terenie południowo-wschodnim 3 p. Legionów w Nowym Targu w 1916 -Centralna Szkoła Artylerii w Toruniu 02.1921-10.1921 -Kurs dowódcy plutonu Toruń 03.1924- 07.1924r. -Szkoła Dowódców Plutonów -1930 Odznaczenia: - Virtutti Militari V klasy - Krzyż Niepodległości - Krzyż Walecznych – (w 1918r, 1920r oraz 1946r.) - Krzyż Litwy Środkowej - Honorowy Krzyż Wielkopolski - Wielkopolski Krzyż Powstańczy (26.04.1976r) - Górnośląski Krzyż Powstańczy - Krzyż Zasługi – (19.02.1930) - Odznaka Wojsk Wielkopolskich nr leg. 26584.. - Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski - Dwa medale „Na polu chwały” ( srebrny i brązowy) - Brązowy Krzyż zasługi - Srebrny Krzyż zasługi - Medal za Warszawę – (1946) - Medal za Odrę, Nysę, Bałtyk –(1946) - Medal „Polska swojemu obrońcy” - (12.1928r). - Medal 10-lecia odzyskania Niepodległości - (12.1928r.) - Medal 10-lecia służby w wojsku - Srebrny medal 20-lecia służby w wojsku. Karol Jamnicki od 14.08.1914r. do 10.1917r.był dowódcą drużyny (kapral) w 3 p. Legionów II Batalionu. W 1916 był w szkole Podoficerów na terenie południowo-wschodnim 3 p. Legionów. Od 10.1917r. do 01.1918 r był internowany na Węgrzech. Od 01.1918r. do 08.1918r. był w 204 p. art. Ciężkiej II Dywizjonu (armia austriacka). Od 08.1918r. do 11.1918r. dezercja do Oddziałów Podziemnych Polskich (lasy Niepołomickie). Od 10.11.1918r. do 13.IV.1919r. na stanowisku dowódcy plutonu piechoty powstańczej (w 1 p. art. 6-tej baterii w Jarosławiu.). Rozbrajanie Niemców i Powstanie Wielkopolskie za co został nagrodzony Honorowym Krzyżem Wielkopolski. Generalny Inspektor Armii Ochotniczej, gen. broni Józef Haller wydał rozkaz o sformowaniu Dywizji Ochotniczej 0d tego czasu należał do 205 Ochotniczego pułku piechoty wchodzącego w skład I Brygady Dywizji Ochotniczej. Brał udział w walkach o Grodno w bitwie niemeńskiej. W nocy z 25 na 26 września 1920r. będąc w grupie majora Monda operującej na północ od fortu XIII i XIV, a do której dywizjonu był przydzielony została zaatakowana przez dwa pułki kozaków. Dywizjon stał wtedy na północ od Grodna. Ogniomistrz Jamnicki Karol dobrowolnie wraz z porucznikiem Mroczko udaje się w kierunku gdzie już w całej pełni rozwinęła się walka z napierającymi kozakami. Mimo najsilniejszego nieprzyjacielskiego ognia przychodzi i melduje gdzie najbardziej zagrożone punkty i umożliwia w ten sposób celowe i skuteczne otworzenie ognia z dwóch baterii, przyczyniając się w ten sposób do odparcia ataku nieprzyjaciela. Otrzymał za to Krzyż Walecznych. . 12 października 1920 brał udział w „buncie”, które stało się automatycznie Wojskiem Litwy Środkowej – siły zbrojne państwa proklamowanego przez generała Lucjana Żeligowskiego. Dostał Virtuti Militarii od samego Marszałka Józefa Piłsudskiego za wojnę obronną w 1920r. A było to w Mołodecznie. Od 15.04.1921 do 07.1921 na stanowisku Dowódcy Plutonu Piechoty Powstańczej (powstanie Górno – Śląskie). Odznaczony Górnośląskim Krzyżem Powstańczym. Był w dyonu 14 p.a.p. czyli 14 pułku artylerii polowej zwanego Wielkopolskim. Służył w tym pułku do 1921. Do 29 pułku art. Polowej przeniesiony 04.08.1921 jako podoficer zawodowy artylerii (starszy ogniomistrz, szef baterii). Mieszkał naprzeciwko koszarów w Grodnie razem z żoną oraz dziećmi aż do 1943. Od 05.1924r. do 30.12.1931 był szefem baterii podchorążych (starszy ogniomistrz) przy Dyon Szkolny Artylerii OK III z siedzibą w Wilnie - 6 bateria. 31 grudnia 1931 roku minister spraw wojskowych, marszałek Polski Józef Piłsudski przemianował oddział na 29 pułk artylerii lekkiej.Od 01.09.1939r do 05.09.1939 brał udział w obronie Częstochowy na stanowisku dowódcy ogniowego. 05-09.09.1939r. Piotrków Trybunalski. Puławy 1011.09.1939r. Postrzał prawej nogi 10.10.1939r koło m. Turobin k. Zamościa. Po powrocie z Kampanii Wrześniowej do domu zatrzymany w Grodnie przez NKWD. Świadczy o tym informacja o aresztowaniu 26.12.1939r i 21maja1941r otrzymał wyrok pozbawienia wolności na 8 lat w obozie pracy jako więzień polityczny NKWD. 20.06.1941r podczas najazdu wojsk niemieckich i bombardowaniu więzienia w Grodnie jako jednemu z nielicznych udało się uciec. Nie pozostaje jednak bezczynnie. W 1944r udaje się z Grodna do Białegostoku do najbliższej jednostki organizowanego WP 4 zapasowego pułku piechoty. Tam wcielony i potwierdzony w wyniku weryfikacji stopnia i umiejętności jako instruktora i jako wysokiej klasy szkoleniowiec, przekazany do specjalistycznej jednostki szkolno zapasowej - 21 zapasowy pułk artylerii. Od listopada 1944 r. do końca kwietnia szkoli kolejne kontyngenty poborowych i podoficerów na potrzeby jednostek artylerii. Przesłanki do służby w jednostce zapasowo-szkolnej, to doskonały instruktor, wiek 49-50 lat. Jednak ze względu na bardzo wysokie straty w szeregach 2 Armii w operacji łużyckiej właśnie w okresie od 30 kwietnia do 4 maja wysłano wszelkie dostępne rezerwy na uzupełnienie jednostek i przywrócenie im jako takiej sprawności bojowej. W tej dużej grupie uzupełnień znalazł się w rejonie Łaby podporucznik Karol Jamnicki przyprowadzając zapewne pokaźną grupę z 21 zapasowego pa. Objął 2-3 maja 1945 r. wakujące stanowisko dowódcy baterii w jednym z pułków 7 BAH. Zakończył swój szlak bojowy zapewne 9-11 maja na terenie Czech. Potem po przeformowaniu 7 BAH na 70 pułk artylerii haubic służy w nim.Zostaje mianowany na Kapitana. w 1946r zostaje zdemobilizowany."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz